IP - Internetowa Prohibicja Kevina Mitnicka

IP - Internetowa Prohibicja Kevina Mitnicka

Adres IP – każdy posiadacz komputera go ma, mało kto wie po co. A już niemal nikt nie wie, jak można go sprytnie wykorzystać. Mistrzem w fałszowaniu adresów IP był Kevin Mitnick, pseudonim Condor. Za jeżdżenie bez biletu, dzwonienie bez płacenia rachunków i – bagatela! – włamanie się m.in. do systemu IBM oraz Pentagonu został skazany na ponad cztery lata więzienia oraz… trzyletni zakaz korzystania z Internetu! :)

Zacznijmy od kilku słów teorii :)

Adres IP ma postać czterech liczb dziesiętnych, oddzielonych kropkami. Służy do identyfikacji urządzeń w sieci.  O ile to jest oczywiste, o tyle nie każdy zdaje sobie sprawę, że IP nie jest jednoznacznie i niezmiennie przypisane do konkretnego komputera. Choć zdarzają się niezmienne adresy, w rzeczywistości mamy możliwość zmiany naszego IP np. przy każdym restarcie sieci internetowej, jak również kilka komputerów może korzystać z jednego numeru IP. Adres IP konieczny jest do prawidłowego przesyłania danych pomiędzy interfejsami w danej sieci. Każdy pakiet danych przesyłany za pomocą sieci musi zawierać adres IP nadawcy, adres IP odbiorcy oraz inne informacje, konieczne do poprawnego przeprowadzenia transmisji. Na podstawie adresu IP możliwe jest dokonanie geolokalizacji użytkownika sieci. Często jednak błędnie rozumiemy to pojęcie – bo dzięki geolokalizacji określamy miejsce dostawcy usług internetowych, z których korzystała szukana przez nas osoba. Dlatego sprawdzanie lokalizacji po adresie IP poprzez przeznaczone do tego strony internetowe często skutkuje nieprecyzyjnymi wynikami. Ponadto – użytkownik sieci może korzystać z serwera proxy, dzięki czemu jego zlokalizowanie nie jest już tak łatwe… a z takiego właśnie sposobu skorzystał Kevin Mitnick, chcąc uniknąć aresztu :)

Prze-Mitnick

Kevin Mitnick to jeden z wielu hackerów, którzy zasłynęli za całym świecie. Dzięki sprytnej zmianie serwera proxy oraz wykradaniu danych i podszywaniu się pod cudze adresy IP zdołał m.in. bezpłatnie korzystać z komunikacji miejskiej w Los Angeles, unikać płacenia rachunków za telefon oraz włamywać się do prywatnych skrzynek mailowych. Na tym jednak jego osiągnięcia hackerskie się nie kończą. Z biegiem czasu włamywanie się do sieci publicznych stało się dla Mitnicka intelektualnym wyzwaniem. Założył się nawet ze znajomymi, że… zdobędzie uprawnienia administratora w jednym z głównych komputerów siedziby szkoleniowej IBM w Los Angeles. Jak łatwo się domyślić – zakład wygrał:) Mitnick włamał się również do zasobów m.in. Motoroli, Nokii i Siemensa, unikał śledzące go FBI. Zarzuca mu się również przechytrzenie systemów bezpieczeństwa Pentagonu oraz FBI, do tego jednak sam Mitnick się nie przyznał.

Historia Mitnicka stała się głośna nie tylko z powodu jego niesamowitych zdolności. Jego dokonania zwróciły uwagę świata na ważny problem: bezpieczeństwa sieci publicznych. Kwestia ta budzi gorące dyskusje do dzisiaj i jak na razie jedyna rada, co do jakiej zgadzają się wszyscy specjaliści brzmi:  miej głowę na ramieniu i zwracaj uwagę, komu przekazujesz swoje dane.

Jeśli zainteresowała Was krótka historia Mitnicka, zachęcamy do obejrzenia filmu opartego na faktach z jego życia. „Takedown” przedstawia historię jego życia n kilkanaście miesięcy przed jego zatrzymaniem.

Strona główna